Jak w jeden dzień nauczyć się na trudny sprawdzian? 2017-01-11 18:06:20; Jak można nauczyć się na sprawdzian z całego roku w jeden dzień? 2016-05-11 18:21:41; Jak nauczyć się na jutro na test z geografii z całego roku (3 klasa gim) ? 2011-06-08 15:23:35; Jak można się szybko nauczyć na sprawdzian? 2010-03-22 16:45:41
Dlaczego zdasz obronę, jak wyglądała moja i jak się do niej przygotowałam. 9 lipca, 2016 Obrona to taki dziwny czas. Wszyscy wiedzą, że kiedyś nadejdzie ale nikt nie wie, jak to będzie wyglądać. Za sobą mam tylko jedną obronę, więc nie jestem żadnym guru, ale mogę opowiedzieć, jak to u mnie to wyglądało. Dlaczego zdasz obronę? Wiem, że dużo osób stresuje się obroną, ale pomyślcie sobie, że prawdopodobieństwo oblania obrony jest bardzo, bardzo nikłe z kilku prostych powodów: 1. Przede wszystkim obrona to formalność i słyszę o tym od studentów z różnych kierunków. To takie przypieczętowanie wszystkich lat starań. Ma zupełnie inny klimat niż zwykły egzamin. 2. Wykładowcom nie chce się przychodzić na poprawki – Wam by się chciało? 3. Obrona polega na bronieniu swojej pracy, więc jeżeli ją napisałeś (bo napisałeś, prawda?), to nie powinna stanowić dla Ciebie problemu. Dodatkowe zagadnienia, które poruszane są podczas obrony to i tak znacznie mniej nauki niż miałeś wcześniej. Gdzieś tam krążą legendy o osobach, które nie zdały obrony, ale nigdy nie wiemy, jak ci ludzie do tego podeszli. Sami odpowiadamy za swoje poczynania, więc jeżeli słyszeliście o studentach, którzy nie zaliczyli obrony, to nie porównujcie ich do siebie, bo nie ma dwóch identycznych sytuacji. Gdy jesteś przygotowany, to nic złego nie może się stać, a w ramach walki ze stresem polecam mój tekst na temat tego, jak nie stresować się studiami. Jak przygotowywałam się do obrony? Podczas mojej obrony nie byłam zbytnio zestresowana. Większy stres przeżyłam, gdy maluch Oskara nie chciał odpalić niż wchodząc do sali egzaminacyjnej. Moja obrona składała się z: 1. Pytań do pracy. 2. Pytań do 3 wybranych zagadnień. Do obrony nie przygotowywałam się długo, ale była to uciążliwa praca, chociaż temat zagadnień wydawał się lekki. Był nim przemysł modowy i tekstylny w Niemczech. Większość informacji po prostu mnie ciekawiła. Czytałam o historii marek o przekrętach firmy KIK, o pożarach w ich fabrykach. Zainteresowałam się jeszcze bardziej produkcją ubrań, co było jednym z czynników, który zachęcił mnie do ograniczenia zakupów, więc nauka do obrony nie poszła na marne, a mogłam wynieść z niej jakąś lekcję. Najgorsze oczywiście było wkuwanie historii marek z dokładnymi datami i nazwiskami zmieniających się właścicieli. Rok temu stosowałam mapy myśli bardzo często, dlatego nie mam pojęcia, co mi odbiło, że nie przygotowałam ich na obronę. Na pewno nie popełnię tego błędu ponownie podczas następnej obrony (i obron? ;D).Mój temat nie wymagał jakiś specjalnych źródeł naukowych, więc ciocia Wikipedia dała radę. Wierzę, że nie tylko w moim przypadku. 😀 1. Podzieliłam zagadnienia na ilość dni, która pozostała mi do obrony. 2. Wstawałam wcześnie rano, żeby mieć więcej czasu na naukę. 3. Wynotowywałam najważniejsze informacje z Wiki w postaci normalnych notatek (beznadzieja, następnym razem zrobię mapy myśli). 4. Dzień przed obroną zostawiłam sobie na ponowne przeczytanie mojej pracy. To bardzo ważny punkt. Możliwe, że ostatni raz czytaliście swoją pracę miesiąc temu, a więc warto ją odświeżyć. 5. Przygotowałam odpowiedzi na możliwe pytania. To kolejny sprytny punkt, który sprawdzał się u mnie wielokrotnie. Zawsze, któreś z tych pytań, które sobie wymyśliłam pada podczas egzaminu. Przygotujcie sobie gotowe odpowiedzi na pytania, które może zadać komisja. Czasem studenci boją się, że „zapyta mnie o to i o to”. Przecież to super, że wiedzą, jakich pytań się spodziewać! Przygotujcie na nie perfekcyjne odpowiedzi i tyle. 6. Nie uczyłam się dzień przed obroną. Jak wyglądała moja obrona? Co do samej obrony, wyobrażenia były oczywiście znacznie bardzie przerysowane niż rzeczywistość. Gdy przyszliśmy do sali, na ławce leżała zakurzona, zielona płachta, której używa się też w szkołach albo podczas wyborów. Dziwne było to, że sami musieliśmy sobie ją rozłożyć i przygotować salę. Ten początek dnia odebrał całej powagi sytuacji. Wydaje mi się, że ten stres podczas obrony a także egzaminów tworzą właśnie drobnostki. Wykładowcy w garniturach, elegancko ubrani studenci, no i ta płachta na stole. Dlatego dobrym sposobem na rozładowanie stresu podczas obrony jest wyobrażenie sobie, że wszyscy znajdujecie się teraz na plaży i toczycie rozmowę pijąc drinki z kokosa. Wyobraźcie sobie własnego promotora w czymś takim – to musi zbić stres! I tak siedziałam sobie w sali obok ze spuszczonymi ze stołu nogami, czytałam notatki i żartowałam z innymi. Co chwilę ktoś wychodził z uśmiechem na twarzy, więc nie było się czego bać. Kiedy nadeszła moja kolej napięcie lekko wzrosło. Na początku trzeba podpisać jakieś papiery, które czytałam, ale i tak nie rozumiałam, co czytam, więc podpisałam nie kończąc nawet lektury. Po prostu to podpiszcie, przecież chcecie się obronić. Moja komisja była bardzo ludzka i jeszcze przed rozmową próbowali rozluźnić atmosferę zadając pytania dotyczące mojego miejsca urodzenia i zamieszkania. Nie wiem, czy wszyscy przeprowadzają taki „small talk”, ale powinni, bo to pomocne! Wiadomo, są i tacy, którzy chcą, żebyśmy się stresowali. Jakby miało to kogoś zmotywować (nigdy nie motywuje). Stres nie jest motywatorem to tylko strach przed porażką a nie motywacja. Po pierwszym pytaniu dotyczącym opisania historii jakiejś marki wystrzeliłam jak burza i recytowałam wszystko niczym kobieta czytająca informacje. To dlatego, że to pytanie należało do tych, które wcześniej uznałam za możliwe i przygotowałam na nie odpowiedzi. Drugie pytanie było nieco gorsze, bo dotyczyło filmu, który widziałam 10 miesięcy wcześniej i nie za bardzo go pamiętałam, a w mojej pracy nie miał on dużego znaczenia. Tak w ogóle to tematem mojej pracy licencjackiej były sposoby ucieczek przez Mur Berliński. Byłam bardzo zadowolona z wyboru, dużo czytałam o tym, co ludzie byli w stanie zrobić, by zmienić swoje życie. Po napisaniu 2. rozdziału zawierającego wszystkie rodzaje ucieczek z wschodnich Niemiec, nie miałam już o czym pisać, więc w 3. rozdziale zebrałam filmy fabularne i dokumentalne, oraz materiały z telewizji mówiące o ucieczkach przez mur. I w tej nieszczęśliwej części znajdował się owy film. Odpowiedziałam jakąś okrężną drogą na pytanie i nie brzmiało to za dobrze, ale wiecie co? Zdałam. Jak wielu. Wiem, że to puste słowa, ale napiszę. Nie stresujcie się obroną! Tyle już przeszliście, że ona nie może być dla Was przeszkodą. Trzymam za Was kciuki, a tych którzy już się obronili zachęcam do krótkiej relacji w komentarzach. Może ktoś dzięki Wam oszczędzi sobie stresu. Do następnego czytania! Ania Bądźmy w kontakcie na Instagramie! 🙂 42 odpowiedzi Aniu jesteś wspaniała! Na chwilę obecną ten tekst jest dla mnie jak znalazł, bo we wtorek mam obronę. Mój temat to „Badanie poziomu aktywności fizycznej studentów za pomocą międzynarodowego kwestionariusza aktywności fizycznej IPAQ”. Ja nie wymyślałam tematu, tylko każdemu przydzielano. Koleżanka miała podobny temat tylko wśród młodzieży szkół średnich i na egzaminie miała pytanie w jaki sposób można zwiększyć poziom aktywności fizycznej wśród tych osób. Boję się, bo mogą mi zadać podobne pytanie co zrobić żeby więcej studentów uprawiało aktywność fizyczną i nie mam pojęcia jak odpowiedzieć na to pytanie. Może masz jakiś pomysł, żeby studenci częściej się ruszali? 🙂 Więcej lekcji wfu? 😀 atrakcyjne ceny biletów na basen, zniżki dla studentów danej uczelni na jej obiekty sportowe (siłownia, basen, cokolwiek innego co mają), wcześniejsze kończenie zajęć (nie mniej, tylko bardziej upakowane jak w szkole albo pracy), bo jak mam zajęcia jedne rano drugie w południe a trzecie wieczorem to mi się już nie chce nigdzie chodzić. Ewentualnie mogą być wieczorem ale też upakowane, żebym rano miała wolne. Różnorodne zajęcia sportowe w ranach takich 'kółek’ jak w szkołach są. No to takie moje pomysły, może ci się do czegoś przydadzą 😉 Ooo ciekawy temat! @@hermiona158:disqus dała świetne przykładowe odpowiedzi. Fajnie by było, gdyby właśnie uczelnia wspierała finansowo takie zniżki lub dawała dofinansowanie do karnetów. Faktycznie studentom trzeba dać też więcej czasu, by po prostu mieli możliwość uprawiania ruchu. Warto byłoby też podczas jakiś zajęć z BHP czy innych dodatków mówić o tym, jak ważny jest ruch. Fajne byłyby też jakieś zawody między uczelniane, ale nie takie, gdzie uczelnie wystawiają do biegu najlepszych, tylko każdy może iść. Studenci chodzą na imprezy, to może jakieś kursy na dyskotekach. ;D Jak coś mi jeszze wpadnie do głowy to dam znać. 😉 Dzięki Wam dziewczyny za super rady ! 🙂 Odezwę się we wtorek jak mi poszło i czy miałam takie pytanie 😀 Tak na marginesie nie studiuję na żadnym AWF-ie, tylko turystykę i rekreację, ale bardziej mi do rekreacji niż do turystyki ;p Hahaha! Koniecznie się odezwij, trzymamy mocno kciuki! :* Hej, obroniłam się! 😀 Był niemiłosierny stres, że aż komisja to zauważyła, a prodziekan proponował mi cukierka na odstresowanie (odmówiłam). Trochę się zamotałam przy odpowiedzi, że promotorka musiała mi podpowiadać o czym mam mówić. Dałam radę i jest na koniec 4,5. Pytanie dotyczące pracy dotyczyło jakie formy aktywności fizycznej zaproponowałabym studentom. Odpowiedziałam, że jazdę na rowerze, bieganie, gimnastykę, ponieważ są to ćwiczenia nie wymagające zbyt dużych umiejętności, takie zajęcia są za darmo w przeciwieństwie np. do siłowni czy basenu, gdzie za wejście trzeba płacić i są to ćwiczenia aerobowe, mające pozytywny wpływ na organizm człowieka. Nie padło pytanie takie jak miała koleżanka. 🙂 Świetna ocena, gratulacje! Sprytnie odpowiedziałaś na to pytanie. Teraz życzę udanych wakacji. 🙂 Ja mam za sobą 3 obrony i faktycznie to nic strasznego 🙂 Oczywiście lekki stresik jest zawsze, ale tak jak napisałaś, większość promotorów podchodzi do tego, jak do formalności. Przed obroną dobrze jest się wyspać i dokładnie przeczytać swoją pracę. Ważne jest, aby przygotować się na pytania „czemu wybrała pani taki temat?”, „Co było dla Pani największym wyzwaniem podczas pisania pracy?” albo „w jaki sposób pisanie pracy wpłynęło na pani poglądy w tym temacie” – recenzent albo przewodniczący komisji, który z reguły nie czyta pracy często zadaje takie pytania 🙂 Pozdrawiam 🙂 Słuszna uwaga! Mojemu chłopakowi zadał pytanie dotyczące mojej pracy, bo myślał, że pisaliśmy o tym samym, a tak nie było. ;p Obiecuje, ze skomentuje jak już bede po obronie, którą mam w środę xd Trzymam za słowo! 🙂 Dobra, już mogę 😉 Otóż moja obrona była jak to zwykle bywa bardziej przerażająca w moich myślach i snach niż na żywo 😉 Wchodziliśmy parami, losowaliśmy pytania, dostawialiśmy kartki i długopisy i na spokojnie mogliśmy się przygotować. Potem prezentacja swojej pracy, rozmowa na jej temat (ale to w sumie tylko wtedy jak komisja się zaciekawiła, niektórzy nie rozmawiali na temat pracy) i odpwoiedź na pytania, na które już sobie przygotowaliśmy odpowiedź 😀 Przygotowywałam się przez tydzień, w sumie od dnia kiedy się dowiedziałam o terminie. Nie uczyłam się cały czas, przez 3 dni tylko zapoznawałam się z zagdanieniami, myślałam nad nimi. Dzień przed obroną ćwiczyłam tylko prezentacje i czytałam swoją pracę. A dziś, czyli w dzień obrony robiłam wszystko by o niej nie myśleć 😉 Tutaj na prawdę trzeba pamiętać, ze obrona jest już zwieńczeniem naszej drogi. Tyle czasu pracowaliśmy na to, tyle już przeżyliśmy (no umówmy się, cięższych egzaminów), że już nie powinna nam być straszna. Chociaż jak straszy to uważam, ze nie jest to takie złe. Widać, ze nam zależy 🙂 Dziękuję, że napisałaś i pamiętałaś o tym. 🙂 Bardzo fajna obrony. Taka możliwość przygotowania się i spisania wszystkiego na pewno uspokaja. Kiedy musisz wszystko mówić od razu i „lecieć na żywca” możesz zapomnieć o czymś, czego się uczyłaś, a tak mogłaś sobie to spisać spokojnie na kartce. Bardzo fajny pomysł Twojej komisji. 🙂 Otóż to, bardzo uspokaja 🙂 Można sobie ułożyć wszystko w głowie, od razu człowiek się mniej stresuje 🙂 Jak przy każdym egzaminie po prostu robiła bym pod siebie, wymiotowała i zapomniała bym jak się nazywam. Wymiotujesz przed egzaminami? 🙁 Owszem, po egzaminie też, z niego w ogóle wychodzę, zapłakana, a potem przez pół dnia siedzę w toalecie, i choć bym nie wiem, jak chciała nie potrafię z tym walczyć, a próbowałam. Czyli zawsze tak reagujesz na stres związany z egzaminem. Pierwszy raz słyszę o aż tak potężnym stresie. Próbowałaś u jakiś lekarzy pytać? A może po prostu studia mają dla Ciebie zbyt wielką wagę. Skoro wciąż studiujesz, to na pewno zdajesz egzaminy, więc z perspektyw czasu nie powinny być one aż tak straszne. 🙂 Trzymam kciuki za to, żeby Ci się poprawiło. Ja jestem po dwóch obronach. Ostatnia – magisterska – była w środę. Legendy krążyły, rzeczywiście. Z jednej strony mówili, że to formalność, z drugiej, że ktoś oblał, bo nie odpowiedział na jedno banalne pytanie związane ze studiami. W rzeczywistości nie ma się czego bać. Jak napisałeś pracę, to obronisz. Powodzenia wszystkim, których to jeszcze czeka 😉 Oo dziękuję za wspierające słowa dla innych. 🙂 U mnie stres przed obroną był niesamowity chociaż wiedziałam, że będę miała bardzo fajną komisję. Stres wzrastał z każdą minutą ponieważ przewodniczący komisji spóźniał się bo zatrzymało go jakieś spotkanie i w sumie to było najgorsze w całej obronie. Jeżeli chodzi o samą obronę to u mnie wyglądała troszkę inaczej- najpierw prezentacja pracy a później 3 pytania na temat pracy. Dlatego zawsze cisnę się pierwsza w kolejce, żeby tyle nie czekać. Czekanie jest straszne. ;p Dla mnie najgorsze jest czekanie przed salą. Zawsze udziela mi się stres innych, a bardzo tego nie lubię, dlatego na swoją obronę niemal się spóźniłam. Byłam jednak bardzo wyluzowana, w końcu sport i bieganie to zdrowie i takie tam ;D Ale fakt faktem, obrona to, jak piszesz, formalność i nie ma co się nią przejmować:) Chociaż na mojej były jednak pytania, których się nie spodziewałam, co mnie trochę zbiło z pantałyku. Miałam za to przesympatyczną komisję, więc stres był zerowy 🙂 Pozdrawiam! Fajnie! Ja zawsze staram się pójść jako jedna z pierwszych, żeby mieć już za sobą i nie czekać. 🙂 Dzięki! Czeka mnie kolejna obrona we wrześniu! Inżynier poszedł gładko i wiem, że magister też. Muszę tylko pracę napisać 🙂 Taki tam szczegół. ;D Czuję obowiązek napisania jak to wygląda z drugiej strony – to znaczy, gdy wszyscy mówią, że „to formalność”, a okazuje się, że wcale nie. I, że prostsze niż egzaminy w sesji… Dostaliśmy ponad 30 zagadnień, po rozpisaniu wszystkich wyszło około 50 stron A4. Podczas gdy ludzie z naszego kierunku u innych promotorów wybierali sobie pytania, my dostaliśmy jedno trzy dni przed obroną, bo się o to nieźle upominaliśmy. Jedno pytanie od recenzenta pozostało tajemnicą. Jedno pytanie losowane z puli. Biorąc pod uwagę, że miałam do ogarnięcia ponad 50 stron zagadnień + 60 swojej pracy do powtórki, mogę powiedzieć, że to był pierwszy raz w ciągu całych, gdzie miałam do przyswojenia tyle materiału. Na pojedyncze egzaminy opracowywało się od 2 do 30 stron. Tutaj wiedza z całych studiów – na egzaminach z przedmiotów miałam zawsze 4 i 5, mam dobrą, ale krótką pamięć, więc wiele rzeczy wypadło mi z głowy i tak przykładowo 6 obszernych zagadnień z historii musiałam wkuwać na nowo. Wiele zależy również od recenzenta. Pierwsza trójka, która wyszła z sali (ten sam promotor, inny recenzent) powiedziała, że „luzik”. Byłam w kolejnej trójce i okazało się, że z naszym recenzentem już nie było tak łatwo – okazało się, że nie tylko ja miałam takie odczucia – obydwie osoby z mojej trójki po wyjściu z sali stwierdziły, że „masakra, ale nas przemaglował (recenzent)”. Kolega usłyszał „gdyby to był egzamin z przedmiotu u mnie to bym Cię oblał” (nieszczęśliwie trafił na pytanie przedmiotowe recenzenta). U nas nie było łatwo, u innych wręcz przeciwnie. Czasem się trafi dobrze, a czasem nie… Nie uważam, żeby moja obrona była łatwa, nawet porównując ją do egzaminów z prawa, ekonomii czy innych, w których do ogarnięcia była masa materiału. Czyli na obronę musiałaś przygotować się z większej ilości materiału niż nawet na trudne egzaminy? Współczuję. U nas jedna grupa też miała ciężką obronę, chociaż nie mieli aż tyle materiału. Ale zdali wszyscy. U Was też? Bo właśnie wydaje mi się, że nawet jeżeli maglują i maglują to i tak ludzie zdają. 🙂 Tak, wszyscy zdali 🙂 Potwierdzam – jeśli Twoja praca została dopuszczona przez promotora do obrony, to szanse oblania są znikome. Zresztą sami promotorzy chcą, żeby wszyscy podopieczni zdali, bo ich zdawalność świadczy o jakości przygotowania przez promotora 😉 Jest stresująco, bo to w końcu koniec pewnego etapu, ale nie jest trudno zdać! Oo! Ważny argument, nie pomyślałam o nim, a faktycznie promotorzy chcą mieć wysoką zdawalność wśród swoich studentów. 🙂 Ja swoją miałam 30 czerwca i w sumie, to wyglądało to zupełnie inaczej, niż to sobie wyobrażałam. Przede wszystkim moja komisja była ubrana jak na wakacje- promotor w miętowej koszuli i beżowych spodniach, przewodnicząca w kwiecistej spódnicy maxi. I ogólnie przyszli tam chyba się pośmiać, bo przy każdej osobie była salwa śmiechu. Z mojej grupy nikt nie spadł poniżej 4,5 😉 Hahaha! Ale czad! To się nazywa dobre podejście. ;D No i gratuluję! Dzięki i wzajemnie! ;* Moja obrona wyglądała zupełnie inaczej niż większość na moim wydziale. Promotorka była niezwykle wymagająca, więc napisanie pracy było okraszone łzami, wpatrywaniem się w ścianę i głęboką depresją trwającą 3 minuty, kiedy nie mogłam złożyć poprawnie zdania. Ogólnie dostaliśmy 24 zagadnienia jak każda grupa, tylko, że inni wybierali sobie po 3-4 i z tego mieli pytania, a my musieliśmy mieć wszystko. Z jednej strony czuję dumę, że zdałam, a z drugiej miałam żal, że tyle tego było. Pytanie do prac od promotora, od recenzenta i to jedno z 24. Poszłam pierwsza, dwie piątki dostałam więc fajnie było 🙂 Ważne, że zdane! Gratulacje i udanych wakacji teraz! ;D U mnie przed obroną promotor powtarzał, że ocena na dyplomie to średnia ważona ze wszystkich ocen w trakcie studiów, ocen z recenzji i oceny z obrony. Więc jeśli ktoś dotarł aż do tego momentu, to już nie ma innego wyjścia jak zdać 🙂 Poza tym miałam przygodę ze zmianą promotora dla całej grupy, przyszedł Pan, który na początku nas przerażał. Jednak okazał się świetnym człowiekiem, u którego chętnie napisałabym kolejną pracę 🙂 Bardzo wielu osobom pomogło to, że Pan po każdego z nas wyszedł z sali osobiście. Mnie przywitał tekstem „Karolka, dwa głębokie wdechy i idziemy to zdać :)”. Także nie zawsze obrona jest czymś strasznym, ale to fakt, że zależy na jaką komisję się trafi. Fajnie, że tak rozluźniał atmosferę! Czyli z góry zakładał, że musisz zdać, więc widać, że obrona to już formalność i przypieczętowanie całości studiów. 🙂 Też jestem po obronie. Jak tak czytam komentarze to nie wiem, czy miałam fajniej czy gorzej – ale na pewno inaczej. Nie dostałam żadnych zagadnień, pytań, nikt nam nawet nie powiedział jak to wygląda. Pracę mi się na początku pisało dobrze, później to już była raczej gonitwa za terminami. Stresowałam się obroną co niemiara, jak się okazało zupełnie bezpodstawnie. Trzy pytania, dwa odnośnie tematu pracy od pani promotor i jedno pytanie od recenzenta, w temacie około pracy. Niecałe dziesięć minut i po sprawie. Na przyszłość będę wiedziała, że nei ma się czym denerwować 🙂 Fajnie, że koniec końców i u Ciebie skończyło się to pozytywnie! 😉 Życzę powodzenia na następnej obronie! Gdzie kupiłaś szklankę ze zdjęcia? 🙂 Hej Klaudio, zdjęcie pochodzi z darmowego zbioru zdjęć, więc akurat nie ja je zrobiłam. 🙂 Dodaj komentarz Pobierz plik pdf Tabliczka mnożenia – do wydruku . Wydrukuj tabliczkę, najlepiej w kolorze. Pamiętaj, żeby w ustawieniach wydruku zmienić orientację drukarki na poziomą. Zawieś tabliczkę mnożenia w widocznym miejscu. Możesz też wkleić tabliczkę do zeszytu. W ten sposób szybko i łatwo opanujesz mnożenie do 100! Sprawdzian? Sposób na naukę w jeden wieczór 12 lipca, 2021 /Posted by Zadania, projekty, kartkówki, a tu jeszcze sprawdzian, który kompletnie wypadł Ci z głowy! Nie ma szans, nie nauczysz się w jeden wieczór. Zastanawiasz się, co można zrobić? Jedyne wyjście to nie pójść do szkoły, bo to i tak skończy się jedynką! Nic bardziej mylnego, poświęć teraz 5 minut, a przekonasz się, że nie taki wilk straszny, jak go malują. Nie będę Cię oszukiwać, nie ma magicznego sposobu na nauczenie się w jeden wieczór całego materiału. Nic nie zastąpi systematycznej nauki i przyswajania materiału po każdych zajęciach. Ale teraz to nie pora na załamywanie rąk, zeszyt do ręki, książka przed nos i zaczynamy! Jeśli nadal Cię nie przekonałam, że warto podejść do sprawdzianu, to spójrz na to z innej perspektywy. Materiał, który przerabiasz w szkole ma układ spiralny. Co to oznacza? Nic innego jak to, że materiał powtarza się każdego roku tylko jest rozszerzany o kolejne nowe informacje. Dodatkowo treści z różnych przedmiotów przeplatają się ze sobą (ale myślę, że to pewnie widzisz). Nie ma więc opcji, żeby nie napisać nic, Twój mózg pracuje cały czas i otrzymuje kolejne informacje do przetworzenia, z których z pewnością coś uda Ci się wydobyć. Poza tym pamiętaj, że sprawdzian wywołuje stres, a stres z kolei wywołuje działanie adrenaliny i kortyzolu. Te dwa hormony powodują, że Twój organizm pracuje na wyższych obrotach, a zwłaszcza mózg, który jest niezbędny w edukacji. Sama czasami jestem zaskoczona tym, co potrafię zrobić bądź napisać, kiedy jestem w stanie pozytywnego stresu ☺ Na koniec dodam jeszcze, że lepiej przystąpić do sprawdzianu i dostać gorszą ocenę niż odpuścić na starcie. Sam nie wiesz na ile Cię stać i ile możesz dokonać. W takim razie – do dzieła! Mam nadzieję, że w tym momencie siedzisz już wygodnie, zwarty i gotowy do działania. W punktach przedstawię Ci plan działania: przedmiotowy Różnie wyglądają zeszyty – jedne pełne notatek a w innych same tematy. Mimo to naukę zaczynamy właśnie od niego. Zwróć uwagę, na to, co podyktował nauczyciel. Są to zawsze najważniejsze rzeczy, na które on będzie zwracał uwagę przy sprawdzaniu Twojej wiedzy. Często podkreśla, by zaznaczyć coś kolorem lub wykrzyknikiem – to prawie pewne, że zapyta o to na sprawdzianie! Inaczej mówiąc – źródło wiedzy. Niestety nie masz już czasu na dokładne czytanie i uczenie się wszystkich tematów po kolei. W takim razie patrzymy na podsumowanie rozdziału – zawsze znajdziesz tam okrojone wiadomości do tych najważniejszych – skup się na tym. Jeśli porównasz to z notatkami z zeszytu może okazać się, że nie ma tego tak dużo, jak sądziłeś. Tak, tak, dobrze widzisz – ściąga. Absolutnie nie namawiam Cię do korzystania z niej i oszukiwania. Oszukujesz nauczyciela, kolegów z klasy, ale przede wszystkim siebie. Pamiętaj oceny to nie wszystko, a uczciwość popłaca. Niemniej jednak przygotowanie ściągi to świetny sposób na naukę! Wypisz sobie na arteczce wszystkie najważniejsze informacje, sprawdzaj w zeszycie, podręczniku, wspomóż się informacjami z ćwiczeń. Pisząc – zapamiętujesz, a dodatkowo masz z czego powtarzać materiał przed testem. Mleko już się rozlało, zapomniałeś o sprawdzianie i nie ma już sensu zarywać nocy na naukę. Jeśli wypoczniesz i wyśpisz się, Twój mózg będzie lepiej pracował, a Ty masz większe szanse na pozytywną ocenę niż ucząc się do białego rana. śniadanie Pewnie nie raz słyszałeś, że śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. Dokładnie tak! Pusty żołądek spowoduje, że zamiast skupić się na pisaniu odpowiedzi, Ty skupisz się na tym, żeby nie było słychać burczenia Twojego brzucha. Zjedz kanapkę, płatki, wypij sok i do boju! Jak zapewne widzisz, nie ma możliwości opanowania wszystkiego w jeden wieczór – gdyby tak było, każdy z nas byłby geniuszem. Nauka wymaga systematycznego podejścia i utrwalania wiedzy. Nawet jeśli jesteś od tego daleki, nie załamuj rąk, poświęć godzinę – dwie i uporaj się ze sprawdzianem! Potraktuj to jako wyzwanie i sprawdzenie swoich możliwości, a efekty mogę Cię pozytywnie zaskoczyć ☺ A może masz jakieś swoje sprawdzone sposoby na szybką naukę? Koniecznie podziel się z nami! Pozostałe artykuły Ile razy zdarza nam się uczyć, ale nie nauczyć? Każdego dnia nasz mózg pracuje na najwyższych obrotach i atakowany jest mnóstwem informacji. Nauczyciele przekazują coraz... Zobacz więcej Czy znasz to uczucie, kiedy wiesz że powinieneś usiąść do książek, ale za żadne skarby nie możesz się do tego zmobilizować? Wszystko wydaje się ważniejsze... Zobacz więcej Comments are closedNauka matematyki sprawia wielu z nas trudności. Czasem to tylko chwilowe opuszczenie się w nauce, a czasem problem trwały, wymagający interwencji i pomocy specjalistycznej. Z trudnościami nauki przedmiotów ścisłych może wiązać się szereg zaburzeń jak skrzyżowana lateralizacja, dysleksja, dyskalkulia. Niektóre powodują problemy z matematyką, inne są przyczyną problemów, zawsze jednak potrzebna jest pomoc i nie wystarczy korepetytor z matematyki, ale także fachowiec pedagog. Warto zastanowić się dlaczego tak się dzieje. Otóż winę ponoszą najczęściej nasi pierwsi nauczyciele, którzy nie przykładają dużej uwagi do opanowania kardynalnych podstaw w swoim czasie. Najczęściej trudności z matematyką nie wynikają z braku zdolności matematycznych, ale z braku zrozumienia królowej nauk, a to bierze się nie skądinąd jak ze słabo rozwiniętego myślenia logicznego, wnioskowania. Umiejętności matematyczne nabywamy w drodze osobistych doświadczeń od niemowlęctwa, dynamiczny ich rozwój przypada na okres przedszkolny, kiedy to opanowujemy matematykę konkretną, pojęcie liczb, większości, mniejszości, zbiorów, szeregów. Poświęcenie uwagi dziecku na tym etapie i rozwinięcie tychże zdolności u kilkulatka owocuje z czasem nie tylko łatwością nauki przedmiotów ścisłych, ale i kreatywnością, giętkością umysłu, szybkim przyswajaniem języków obcych, wyszukiwaniem analogii i anomalii, jak i intuicją, z czasem wyczuciem biznesowym. Tym samym nauka przez zabawę pomaga w nauce matematyki, niemniej co zrobić, kiedy na naukę przez zabawę jest już za późno? Otóż na naukę nigdy nie jest zbyt późno, czasem zamiast trudzić się nauką matematyki na poziomie gimnazjum warto wrócić się do przedszkola i utrwalić fundamenty matematyczne, które pozwolą zrozumieć matematykę abstrakcyjną i zależności w niej występujące. Jak pomóc sobie w nauce matematyki? Przede wszystkim musimy rozeznać nasze słabe punkty. Dobrze jest wiedzieć z czym mamy problem, czego nie rozumiemy oraz co mamy opanowane do perfekcji i możemy pominąć w nauce, a wykorzystać do zrozumienia poszczególnych zagadnień. Prócz identyfikacji braków i zaległości warto jest znaleźć przyczynę wystąpienia owych problemów w nauce. Jeśli są one łatwe do zidentyfikowania można je spróbować wyeliminować, jak chociażby zmienić metodę nauki lub nauczyciela, zadbać o lepszą motywację, wyposażyć się w odpowiednie pomoce dydaktyczne, wspomóc korepetycjami itp. Wiedząc w czym jest problem znacznie łatwiej jest podjąć określone działania zmierzające do celu, jakim jest efektywna nauka matematyki. By usprawnić sobie naukę warto jest zadbać o plan nauki, dzięki któremu można opanować materiał w określonym porządku, a przy tym monitorować swoje postępy w nauce. Dzieląc materiał na mniejsze partie pozwala zaplanować naukę w czasie. Harmonogram nauki pomaga w panowaniu nad tym, co już mamy za sobą i co jeszcze musimy powtórzyć i poznać, niemniej jeśli korepetycje z matematyki w Warszawie polegają wyłącznie na uzupełnianiu wiedzy, czy też poszerzaniu jej o ciekawostki matematyczne nie jest konieczny ich plan, bowiem bazuje on na aktualnych potrzebach ucznia. Przeczytaj też: Efektywność nauki matematyki możemy podnieść także systematyczną nauką. W tym poza motywacją pomóc nam mogą programy edukacyjne, które pilnują tego, aby codziennie wykonać chociaż jedno zadanie. Przodują w tym aplikacje mobilne, dzięki którym w małych dawkach wiedzy możemy poznawać matematykę bez trudu i wysiłku, zupełnie przy okazji. Pojedyncza lekcja to zaledwie kilka minut, które każdy może wygospodarować w ciągu dnia na naukę. Najszybciej, najłatwiej i najtrwalej uczymy się nie mając świadomości, iż jest to nauka. Jeśli tylko mamy taką możliwość, aby zabawa, rozrywka miała walory edukacyjne, byśmy mogli robić to co lubimy i jak lubimy a przy okazji się uczyć to winniśmy skorzystać z tej opcji. Czasem dobrym rozwiązaniem jest gra edukacyjna, czasem quizy, czasem dyskusje na forum internetowym. Każdy ma własny sposób na naukę. Osobiste poszukiwania informacji, zdobywanie wiedzy poprzez szperanie w sieci, przeglądanie blogów, serwisów www sprzyja nauce. Bywa, iż wystarczy znaleźć daną informację, by ją zapamiętać, by zrozumieć nie trzeba jej powtarzać i utrwalać. Tak jest w przypadku osobistych doświadczeń. Niestety nie wszystkie zagadnienia matematyczne, nie na każdym etapie nauki możemy doświadczyć matematyki. W przypadku prostych zadań, działań możemy na konkretach przeliczać i eksperymentować rozrysowując figury, układając szeregi i zbiory itp. Niestety matematyka abstrakcyjna wymaga zaangażowania wyobraźni, do czego przydaje się nasza kreatywność i umiejętność logicznego łączenia faktów, bez elementu dotknięcia. Nie bez powodu korepetycje z matematyki w Warszawie to głównie rozwiązywanie zadań, różnych, rozmaitych typów ćwiczeń. Ćwiczenia czynią mistrza, stąd warto jest osobiście rozwiązać kilka, kilkanaście, a czasem kilkadziesiąt ćwiczeń, by zapamiętać sposób rozwiązania i zasadę na długie lata. Zdobywanie doświadczeń matematycznych jest niezmiernie ważne dla dzieci, które dopiero w matematyce raczkują. Doświadczenie poszczególnych pojęć pozwala ugruntować wiedzę i wykorzystać ją w przyszłości z pożytkiem dla nauki. Przeczytaj też: By naukę matematyki usprawnić warto jest dopasować metody nauki i warunki nauki do własnych preferencji. Ucząc się tak jak lubimy, skupiając się na zadaniu, mogąc się skoncentrować możemy nauczyć się więcej. Wybór pomocy dydaktycznych na rynku jest co najmniej ogromny, warto jest pokusić się o takie materiały, zbiory zadań, z których będzie się nam komfortowo korzystało i miło uczyło. Warunki nauki to nie tylko biurko, oświetlenie, cisza, ale także odpowiednia pora dnia, wypoczęty umysł, odprężenie i motywacja do nauki. Wierząc w swoje możliwości możemy pokonywać kolejne trudności z zapałem. Najbardziej optymalną formą nauki, która ma szansę sprostać wszystkim wymogom idealnie zorganizowanej nauki są korepetycje z matematyki w Warszawie online. Dzięki połączeniu przez Skype uczyć możemy się wszędzie tam gdzie zechcemy i mamy zasięg internetu. Tym samym możemy uczyć się w dowolnych porach dnia, nocy. Co więcej skorzystać możemy nie tylko z zadań do pobrania, wykładów nagranych na YT, czy serwisów edukacyjnych ale i korepetycji indywidualnych, idealnie dostosowanych do naszych potrzeb, obejmujących materiał z jakim sobie nie radzimy i doskonale nas mobilizujących, dyscyplinujących do nauki. Okresowa weryfikacja wiedzy przez obiektywnego korepetytora to kolejny atut poprawiający efektywność nauki. Żeby zmotywować się do nauki warto jest mieć autorytet, który podniesie naszą samoocenę, wspomoże dobrym słowem, a przede wszystkim jest godny zaufania i pomocny w nauce. Tym autorytetem może być nauczyciel online, dostępny zawsze, gdy go potrzebujemy bądź organizujący nam naukę stale, cyklicznie. Podsumowując, na efektywność nauki matematyki ma wpływ wiele czynników. Niektóre z nich są od nas niezależne, jednak na większość mamy realny wpływ, mogąc zmienić metodę nauki lub nauczyciela, bądź podejście do wiedzy. Intensywna nauka nie zawsze jest lepsza, chociaż pomaga w osiąganiu zamierzonych celów, które wydawały się wcześniej nie do osiągnięcia. Na korepetycje z matematyki w Warszawie zapraszamy na stronę Preply:Jaka jest szansa,że jak nie nauczę się na sprawdzian z matmy,to dostanę 2 (nie chce mi się uczyć)? 2012-06-09 16:05:58 Nie chce mi się uczyć , a mam jutro sprawdzian :o 2011-12-04 11:03:56 Załóż nowy klub
Mam jutro kartkówke z historii a nie chce mi sie uczyc co zrobić ? Jak sie ucze to mysle o moim sasiedzie z ktorym sie dzis calowalam nie moge sie niczego nauczyc nic nie rozumiem , ucze sie juz 2 godziny a nadal nic. 0 ocen | na tak 0%. 0. 0. Zobacz 14 odpowiedzi na pytanie: Mam jutro kartkówke z historii a nie chce mi sie uczyc co zrobić ?
Siedem najlepszych wskazówek, jak się uczyć szybko i efektywnie zapamiętywać. Koncentracja jest złotem. Przejdź na medialną dietę. Nie czekaj, aż uczenie się będzie dla Ciebie ekscytujące. Skup się na dużych celach. Zrelaksuj się po nauce. Ucz się przed snem. Odżywiaj umysł i rób ćwiczenia fizyczne. •.
Łatwo zaobserwować, że niektórym uczniom nauka języka angielskiego przychodzi dosyć łatwo. Inni znowu muszą poświęcić na nią nieco więcej czasu. Niemniej jednak większość z nich obawia się, czy poradzi sobie na egzaminie z języka angielskiego. Jedni braku zaliczenia, drudzy zbyt niskiego wyniku potrzebnego na wymarzone studia czy dostania się do wymarzonej szkoły średniej. Sama znajomość słówek czy zasad gramatyki to za mało, aby uzyskać wysoki wynik. Zarówno podczas przygotowań, jak i samego egzaminu łatwo wpaść w pułapki, które co roku przygotowuje komisja. Dlatego, pomimo że do matury zostało jeszcze kilka tygodni, to już teraz warto przedsięwziąć te bardzo istotne kroki, które warto podjąć, przygotowując się do egzaminu: Rozplanuj, a następnie systematycznie realizuj cel Należy pamiętać, że najskuteczniejsza nauka, to systematyczna nauka. Z tego powodu do matury z angielskiego również warto przygotowywać się systematycznie. Nie będziesz w stanie nauczyć się języka w tydzień. Szczególnie zaraz przed wyznaczoną datą egzaminu. Podobnie mierny efekt będzie nauczenie się wszystkiego na raz, a następnie zaniedbanie powtórek. Wyobraź sobie, że twój mózg to trawiasta polanka. Twoja pamięć to ścieżka, którą wydeptujesz, gdy się uczysz. Wszystko, co zapamiętasz, zostawi w Twojej głowie ślad. Staraj się także nie mieszać wszystkich zagadnień na początku. Powtarzaj osobno słownictwo, później zasady gramatyki, a w wolnych chwilach podsumuj naukę, rozwiązując zadania maturalne. Otaczaj się językiem z każdej strony Jeśli szukasz informacji, wybieraj materiały w języku angielskim. Dzięki pochłanianiu jak największej ilości tekstów w języku docelowym odnajdziesz przydatne słownictwo, które wykorzystasz podczas egzaminu. Oglądaj filmów oraz seriali w oryginalnym języku. Niemal każda pozycja na Netflixie, czy HBO ma do wyboru angielską ścieżkę językową. Poznaj użyteczne strony i aplikacje pomagające w opanowaniu umiejętności egzaminacyjnym: Voscreen To rewelacyjna strona dla osób, którym zależy na ćwiczeniu swoich umiejętności rozumienia ze słuchu. Opanowanie tego elementu zapewnia kilkadziesiąt punktów na egzaminie. Strona na bieżąco sprawdza i bada Twoje postępy. A jeśli któreś nagranie szczególnie przypadnie Ci do gustu, masz możliwość dodać je do swojej playlisty i odtworzyć w późniejszym czasie. W tej witrynie znajdziesz arkusze egzaminów, które odbywały się w latach ubiegłych – zarówno próbnych jak i tych oficjalnych. I to nie tylko z angielskiego. Dodatkowo od razu, bez potrzeby dodatkowego wyszukiwania, masz możliwość pobrać klucz odpowiedzi oraz transkrypcję nagrań. Z pewnością przydadzą się one podczas sprawdzania swoich rezultatów. Na tej stronie otrzymasz dostęp do setek zadań i przykładów z różnych struktur gramatycznych. Istnieje tutaj jednak drobny haczyk. Niektóre przykłady warto robić w obecności osoby znającej język bardzo dobrze. Czasami dobrze jest zapytać, dlaczego w danym przypadku jest inaczej, niż może się wydawać na pierwszy rzut oka. CKE Chcąc przygotowywać się samodzielnie, twoim zadaniem na dzisiaj będzie sprawdzenie jakie zagadnienia są potrzebne na egzaminie. Strona CKE zawiera wszelkie arkusze maturalne z kluczem odpowiedzi i nagraniami do części słuchowej. PODSUMOWUJĄC WSKAZÓWKI NA SUKCES EGZAMINACYJNY: systematyczność i plan nauki ucz się krócej a efektywniej staraj otaczać się językiem w jak największej ilości rozwiązuj arkusze z poprzednich lat sprawdź zagadnienia na CKE brak czasu na samodzielne przygotowanie? Przydatne strony, które z pewnością Ci pomogą: Voscreen , , PAMIĘTAJ! Warto analizować swoją wypowiedź i dokonywać regularnej korekty. Tu dobrym wyjściem może być współpraca z doświadczonym nauczycielem, który od razu zauważy niepoprawne zwroty i zaproponuje prostsze, ale skuteczne alternatywy. Jako doświadczony lektor, nauczyciel oraz egzaminator języka angielskiego pomagam zdać egzaminy śpiewająco i spełniać młodych ludzi marzenia. W trakcie zaledwie kilkunastu intensywnych tygodni razem ze mną uda ci się zapewnić bardzo wysoki wynik. Dzięki moim kursom na egzaminach: Bez problemu rozwiążesz zadania słuchowe Znalezienie odpowiedzi w tekstach zajmie ci zaledwie kilkanaście minut Zadania z gramatyki pójdą Ci jak z płatka, Napisanie wypracowania nie okaże się być syzyfową pracą A część ustna egzaminu będzie równie prosta, co wstanie rano na egzamin Zapraszam do zapoznania się z ofertą SPRAWDZONEGO i SKUTECZNEGO kursu maturalnego. Przeprowadzę Cię w nim krok po kroku po kolejnych etapach przygotowania do matury. dotychczasowe problemu z nauką języka , to nie problem pomoże Ci w tym kurs You shall pass dla osób celujących w “the highest results” przydatnym kursem będzie Go with the flow. A jeśli chcesz nauczyć się jak pisać wypracowanie na maturze na 10 pkt, to mam dla Ciebie specjalną ofertę Kursu Video z darmowym PDF, gdzie krok po kroku przeprowadzam Cię przez cały proces pisania listu nieformalnego. Link poniżej: Zapraszam również do dołączenia do moich grup, gdzie dzielę się darmową wiedzą z innymi o języku angielskim: link do grupy na fb; link do IG POWODZENIA !! Strona główna